Znaleziono w towarzystwie Tomthumb i Kao.
Druga skrzynka znaleziona podczas wypadu do Skierniewic.
Spacerkiem od dworca, przez park, trafiliśmy pod teren parowozowni. Już dojście pod sam płot wymagało umiejętności wspinaczkowych i odpowiedniego do pory roku obuwia, więc zaczęło się zachęcająco. Potem myk przez płotek i jesteśmy na terenie.
Kusiła już nas sama parowozownia, ale zaczęliśmy od kesza.

Na miejscu poszło dosyć szybko i sprawnie. Dziewczyny stwierdziły, że po co mają się brudzić skoro jestem ja. ;p Wcześniejsze komentarze przestraszyły mnie trochę, że będę miał problemy z wydostaniem się, ale równie łatwo jak się wchodzi, tak samo łatwo sie wychodzi.

Kesz zlokalizowany migusiem.
Samą parowozownie obczailiśmy przez szybę, bez jakiegoś kombinowania z wbijaniem do środka. Jak się później okazało dobrze zrobiliśmy, bo obiekt jest odwiedzany w soboty przez Towarzystwo Miłośników Kolei i tego dnia akurat byli na miejscu. Nam niestety nie udało się obejrzeć obiektu od środka, bo akurat w tę sobotę nie był udostępniony do zwiedzania. :(
Jeszcze tu wrócimy!
TFTC!