2012-08-05 18:33
Stryker
(
2107)
- Gevonden
Jadę sobie na kordy a tu zza rogu gość z moro. Gdyby nie to, że miał lornetkę, pomyślałbym, że na kesza a on tu tylko ptaszyny podglądać przyszedł, skubany. Zaskoczony był chyba bardziej ode mnie towarzystwem w tym miejscu. Zanim się oddalił na bezpieczną do podjęcia odległość, wypatrzyłem to i owo, więc wiedziałem o co kaman.<br />
<br />
W maszynowni trochę wody, ale logbook suchy, wszystko w porządku i zabawa fajna z podejmowaniem i odkładaniem ;-)