Misja Serducho! Po śniadanku przy poprzednim obiekcie narzucamy tempo - chcemy "skończyć" Serduszko do 16.00, żeby spokojnie wrócić do domu. Tu L. bezbłędnie rozszyfrowała podpowiedź, dzięki czemu szybko odnaleźliśmy skrzynkę, a Chester zaopatrzył się w zielone jeszcze jabłuszka (jadł i nawet go brzuch nie bolał;)