Logs Kombatantów 119
31x
4x
7x
16x Galerij
2009-01-14 00:00
Bazyl69
(
810)
- Gevonden
Jak wczoraj zobaczyłem że pojawiła się nowa skrzynka w okolicy mojego zamieszkania postanowiłem że muszę postarać się o FTF-a. Gdy więc dziś okazało się że będę miał chwilę na podjechanie nie zastanawiałem się ani chwili. Po pokonaniu zaśnieżonych dróg dojazdowych moim oczom ukazały się niesamowicie wyglądające w ciemnościach opuszczone zabudowania. Byłem na miejscu. Wszedłem do środka pierwszego budynku. Gdy już byłem w środku poczułem się trochę nieswojo. W budynku cisza i ciemność na zewnątrz słychać było tylko zawodzący wiatr . Zacząłem przeszukiwać pomieszczenia w poszukiwaniu skrzynki. W pewnym momencie usłyszałem nad sobą stukanie ale pomyślałem, że to jakaś obluzowana deska łomocze na wietrze. Szukałem dalej. Nagle poczułem mroźny powiew i jakieś dotknięcie na ramieniu a zduszony głos zapytał : „ Czego szukasz w mym domu obcy przybyszu?” . W pierwszej chwili zamarłem a następnie odwróciłem się w kierunku, z którego dobiegło to dziwne pytanie. W świetle latarki zobaczyłem mglistą kobiecą postać wpatrującą się we mnie. I po chwili znów usłyszałem kolejne pytanie wypowiedziane jeszcze bardziej upiornym głosem : „ Czemu zakłócasz mój spokój, czyżbyś nie słyszał o klątwie tego domu?”. Nie potrafiłem wykrztusić ani słowa, stałem jak skamieniały, niezdolny do żadnego działania. Nagle mglista postać skinęła na mnie ręką i poczułem że nie mogę się oprzeć i muszę iść za NIĄ. Przechodziliśmy przez kolejne pomieszczenia opuszczonych zabudowań a postać, co jakiś czas, bez słowa wskazywała niektóre miejsca przecząco kręcąc głową. Nie rozumiałem o co chodzi ale nie byłem w stanie zadać żadnego pytania. Szliśmy dalej. Przeszliśmy razem chyba wszystkie zabudowania i w ostatnim z nich postać zatrzymała się znowu wskazując kolejne miejsce. Tym razem jednak ruch jej głowy był wyraźnie potakujący. Usłyszałem :” Tego szukałeś? „. Zobaczyłem ukrytą skrzynkę. Kiwnąłem tylko głową. W tym momencie postać jakby zawirowała i zaczęła się „rozpływać jak we mgle”. Coś się we mnie odblokowało. Szybko sięgnąłem jeszcze po aparat i pstryknąłem fotkę w nadziei że uda mi się uchwycić tajemnicze zjawisko ( efekt widzicie na fotce).
Szybko dokonałem wpisu i wymiany .Czym prędzej wyszedłem. Gdy dochodziłem do drogi, za mną w budynkach nagle rozjaśniły się okna jakby rozświetlone wewnętrznym blaskiem i dał się słyszeć jakiś upiorny śmiech połączony z niesamowitą muzyką. Wyraźnie słyszałem też słowa: „ Niech odwiedzą mnie następni” . Po chwili wszystko umilkło i zgasło. Odjechałem do domu. Pamiętam jeszcze tylko że wymieniłem ze skrzynki koc ratowniczy na naklejkę zapalniczkę i dwa długopisy.
Bazyl