Znaleziona o 22:50
Nie można było odpuścić FTF-a tak blisko domu :)
Żeby dostać się do skrzyni musieliśmy poskakać przez płot, ponieważ za bardzo chcieliśmy sobie skrócic drogę
powrót już jak najbardziej legalnie. O ile ktoś nie ściągnie na skrzynkę mugoli, to ma ona szanse postać tam sto lat i lepiej. Zastanawiam się tylko jak sprawa wygląda z legalnością wejścia na miejsce ukrycia (pamiętam, że jak się idzie od strony promu to za przystanią jest tabliczka "Nieupoważnionym wstęp wzbroniony" albo jakoś tak... Z drugiej strony bywałem tam często i nie zauważyłem żeby ktoś tego pilnował).
Nocą to miejsce ma swój klimat no jest dreszczyk emocji, bo to jednak "dzielnica cudów". Nie mam zastrzeżeń, ocena dobra i czekamy na kolejne. Podjęta w świetle latarnii z rasta789.
Włożyłem kreta "Czerwonowłosy
no trade