Szedłem od strony Borków i macam, macam a tu patrzę - ochroniarz. Kesz już w łapie ale starając się zredukować podejrzenia - plecak na dół i coś tam chwilę grzebię i odstawiam. Mam nadzieję że nie spaliłem miejsca no ale trudno. Fotolog na szybko.
Afbeeldingen in deze log: