Łatwo tutaj nie było. Bramy ośrodka zamknięte, wstępu brak, poszedłem więc od strony plaży, ale tam też zainstalowano siatkę, wygląda na świeżą. Będąc tak blisko nie mogłem odpuścić, znalazłem niewielka szparę i przeczołgałem się pod siatką. Kesz zdobyty! Dzięki