Logs Obóz Jeniecki - Stalag 324, Cmentarz Masowej Zagłady
38x
0x
1x
2025-09-22 11:42
meteor2017
(
3461)
- Gevonden
Dzień bez samochodu 2025 i wycieczka kolejowo-rowerowa.
Miałem zamiar sobie tutaj zrobić mały odpoczynek i posilić się, od drogi asfaltowej dobiłem się przyjemnymi gruntówami i lasem pod wejście na cmentarz... tyle że tutaj droga już nie taka przyjemna, a przy wejściu, prawie na kordach skrzynki zaparkowany samochód. Poszedłem obejrzeć cmentarz i widzę że większość terenu jest mocno zadrzewiona i zakrzaczona, da się zrobić postój w przyjemnych okolicznościach przyrody.
Skitrałem rower w krzakach i wróciłem na drogę szukać kesza, a tam akurat spacerowała rodzinka z wózkiem, wracam do roweru, a t jakieś głosy z jednej, z drugiej strony... okazuje się że grzybiarze. No żesz kurczę, grzybobranie na cmentarzu?! Ja rozumiem, że to ruski cmentarz, ale bez przesady! Oby im się onucami odbijało. Dobra, nic tu po mnie, porobiłem zdjęcia cmentarza, biore rower i wracam na drogę, rodzinki nie ma, ale jakiś samochód przejeżdża. Kurde, myślałem że to będzie miejscówka w środku lasu na zadupiu - cisza , spokój i w ogóle... i rzeczywiście tak było jak dojeżdżałem bocznymi dróżkami, więc zdecydowałem się tam wrócić na popas, a teraz jeszcze tylko dorwać tę skrzynkę.
No to szukam... szukam... patrze na zdjęcie i nic mi nie pasuje. I zastanawiam się, co oznacza "po prawej", może autor coś innego miał na myśli niż ja? Próbuję z różnymi, coraz bardziej pokręconymi interpretacjami i nic. Ponad trzy lata od ostatniego znalezienia, skrzynka mogła zginąć, ale ja nawet nie wiem gdzie szukać! Próbuję namierzyć po tym słupie na zdjęciu, sprawdzam tu, sprawdzam tam, jest tylko jedno miejsce gdzie można zrobić takie zdjęcie, ale nadal nim mi nie pasuje. W końcu znalazłem jakiś pniak przy ziemi, ale skrzynki nie ma (albo tak wrosła w ziemię). Po chwili namierzam drugi pniak i przychodzi olśnienie - obu sosen ze zdjęcia już nie ma, są tylko pniaki. Sprawdzam między nimi, po środkowym pniaku nie ma śladu, ale z ziemi wystaje worek... tak, to skrzynka, było nie latać po krzakach z nosem w spoilerze, a przeszukać ściółkę na kordach ;-)
Skrzynka mokra, logbook wilgotny... jakbym robił tu postój, to mógłbym podsuszyć, a tak to słabo. Patrzę, a tam w głeb jest całkiem przyjemny las, no to poszedłem tak ze skrzynką i zainstalowałem na postój. Odpocząłem, posiliłem się, skrzynkę wytarłem i lekko podsuszyłem, a odkładając nawaliłem na wierzch jakiejś kory itp. I mimo że nie latałem jak inni za grzybami na cmentarzu, to trochę w drodze powrotnej do asfaltu nazbierałem - podgrzybki, prawdziwki, kozaki, gołąbki w dwóch kolorach, a także maślaki zwykłe i żółte. Ładny miks wyszedł.