Też biegałem na przerwach do domu po zapomniane zeszyty lub coś do jedzenia. Albo na tak zwany raub.
Tutaj trzeba było się skontaktować bo był lekki błąd. A pierwsze obliczenia okazały się trafne.
Odkrywamy Tajemnice Ziemi Głogowskiej w towarzystwie słabakini.
Dziękujemy