Sobotnie popołudnie postanowiliśmy spędzić na wycieczce z dziecmi, połączonej z keszowaniem. Wybraliśmy miejsce gdzie mieliśmy rozwiązanych kilka zagadek i od dawna czekały na znalezienie:)
Droga do kesza trudna i wśród traw, udało nam się tylko połowa ekipy dojść do celu. Logbook mokry. Dzięki za kesza;)