2011-09-21 18:30
Graper
(
27)
- Gevonden
Znalazłem kesza, ale był problem z wyciągnięciem logbooka. Po sznureczku został tylko strzęp, na szczęście miałem pęsete w plecaku. Myślę, że jakiś "mugol" znalazł kesza i nie wiedząc co z nim zrobić po prostu rozwalił. Logbook cały pogięty i nie da się go wyjąć z pojemnika bez pęsety.