Gratuluję pomysłowości tej osobie co tak po chamsku obeszła się z logbookiem. Straciliśmy na jego wyjęcie z 15 minut i zaden sposób nie chciał wyjść. Nosi ślady skubania i na pewno trzeba dać nowy. Autor nie odbierał telefonu więc kesza zabraliśmy ze sobą. Teraz jest w KESZOwosie do odebrania.