Łatwo nie było, ale przy wspomagaczu jakoś się udało za 30 razemDo ostatniej litery podchodziłem 4 razy, a najtrudniej było załapać podwójny krótki dzięk.
Na poziom akceptowalny to bym chyba z rok musiał ćwiczyć...
Fajna zajawka.
Śmiechy chichy, a jak źle pójdzie to się ta umiejętność przyda.