Za drugim podejściem znaleziona. Miejscówka bardzo ciekawa, warta odwiedzenia i za to max. Trochę finisz rozczarował - chyba dużo fajniej i bardziej "extremalnie" było by schować np w korzeniach sosny obok. Gdyby nie wystający lekko worek to bym rozkopywał niepotrzebnie całą skarpę. A co do atrybutu niebezpieczny - to jest lajtowy kesz, nie widzę tam większych niebezpieczeńst ;)