Chaszcze i muchy atakują, kleszczy strach się bać i w ogóle las zły, a tu keszować trzeba

Zostawiłem rower 100m od kesza i się naszukałem, bo okolica trochę się zmieniła. W końcu się udało i okazało się, że zostawiłem nie tylko rower, ale i pieczątkę. Wydreptałem więc tu pewnie z kilometr, ale skrytka fajna, a i postać bliska żeglarskiej części mojego serca. Dzięki za ukrycie.
Afbeeldingen in deze log: