Kurczę ale fosami kesz otoczony! Atakowany na zakończenie wypadku do Doliny Ewy najpierw od Kościerskiej - woda, potem od Bytowskiej - też woda. W końcu jakoś się przebiłem koło działeczek, szybka wspinaczka (bobo chciał jeść:), wpis, look na zatokę i z powrotem. Ocena znakomita. Dzieki.