Fajne miejsce ukrycia. Miła odmiana od podparapetniaków, które ostatnio podejmuję a część z nich na dodatek jest chyba zapomniana przez swoich założycieli. Tu więc miła odmiana w ten szarobury dzień. Akurat kapało, ludzie poznikali, nawet robotnicy z budowy za ogrodzeniem. Postałam, oswoiłam się z widokiem i trafiłam bez problemu do keszyka.
TFTC! :-)