Skrzynka zdobyta podczas rozchadzania brzuchów po świątecznym jedzonkuBardzo się cieszę, że kontynuujesz tradycję i że mieliśmy okazję znów pojawić się na Szczęśliwicach na WielkanocTym razem nikogo z keszerów nie spotkaliśmy, a szkodaChoć miejsce nieco przypałowe, to bardziej na uboczu, dzięki czemu można było bez problemu znalezc kesza :)