Miejscówka bardzo pomysłowa

Udało mi się podjąć kesza suchą stopą

, za to z odłożeniem na miejsce było kiepsko... ehh ....w ramach objazdu po Zielonej kesz odwiedził kilka miejsc, spotkał swojego opiekuna k.mila, i niestety nie wrócił pod czujne oko strażnika (grupa ludzi postanowiła urządzić sobie konkurs rzutów do celu w okolicy źródełka, więc kesz jest nadal w moich rękach).
INFO DLA KOLEJNYCH POSZUKIWACZY - za zgodą Autora kesz tymczasowo przebywa kilka km od strażnika. Odwiozę go na miejsce 25.04. Przepraszam za komplikacje