2019-06-25 15:32
Plebek
(
5462)
- Gevonden
Od początku sezonu na dłuższe trasy rowerowe jechałem przez Małyń wiele razy, ale dopiero dzisiaj natchnęło mnie do sprawdzenia keszy po drodze i bardzo dobrze, bo niby młyn i śluza jakieś 300 m od głównej drogi, to w życiu bym tam nie zajechał.
Reaktywacja w zgiętej barierce jest. Wysuszyłem logbook pogadałem chwilę z jegomościem który obsługiwał śluzę wraz z synem, a gdy podjechałem pod młyn wyszła z niego pani, która zaprosiła mnie do środka i tutaj przygoda się zaczęła
Niby kilka opuszczonych młynów odwiedziłem, ale zawsze mnie zastanawiało krok po krok jak to wszystko działa. Teraz dzięki miłej Pani już wiem, co z czym i do czego <3
no cóż dorzucam reko, bo w życiu bym się nie spodziewał, że zwykła przejażdżka nad Jeziorsko zamieni się w dzień pełen takich dodatkowych wrażeń :)
Dzięki!