Logs Marian w Kiernozi 13x 1x 2x
2019-03-08 04:40 Dombie (1928) - Gevonden
Spontaniczna wyprawa keszownicza z Werroną. Zanim zdecydowaliśmy się wyruszyć w kierunku Płocka rozważaliśmy kilka innych opcji, ale ostatecznie uznaliśmy, że trzeba wybrać kierunek, z którym związany jest stosunkowo najmniejszy kilometraż. Plany były bardzo ambitne i choć udało się zrealizować je tylko częściowo i tak jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyjazdu. Ale po kolei...
Ha! Tak nas pochłonęła rozmowa o sprawach ważnych i tych absolutnie nieistotnych, że przegapiliśmy kesza :)
Na szczęście zorientowałem się w porę, czyli kiedy minęliśmy miejscówkę o niecały kilometr. A zatem - nawrotka i prawie drive-in. Wokół świeże, wioskowe powietrze (czyli klasyczny zapach mocnej obory), ale mi to jakoś nie przeszkadza. Mam taki na co dzień - jak się mieszka na wsi, to znaczy, że takie wonie nie powinny pogarszać nastroju :)
A w środku - cudne machiny. Ja mam jednak fizia na punkcie takich mechanicznych zabytków! Wszystkie budzą we mnie uczucia macierzyńskie (albo może tacierzyńskie).
Keszyk szybko namierzony i dołączony do kolekcji i... można już pomykać do domku.
Dzięki Ci Werrono za ten niezwykły wypad. Za wszystkie dzisiejsze emocje.
I jak mówię, ze wszystkie, to wszystkie :)