Byłbym o tej skrzynce zapomniałPodczas rajdowego przygodowania po Katowicach był też ten kesz (prawie) po drodze. Trochę mnie zdziwiło miejsce ukrycia skrzynki - chwilę przed jej podjęciem pewien jegomość odl.. tzn. załatwił swą potrzebę fizjologiczną płynną metr od skrzynki. Kesz jest pusty (tylko logbook).