Hej, :)
skrzyneczka dziś zdobyta w dwuosobowym składzie po tygodniu oczekiwań i śledzenia poziomu wody w Wiśle.
Dziś było według pomiarów (http://www.pogodynka.pl/hydrobiuletyn.php) 150 cm wody na odczycie Warszawa - port, i myślę, że nieco więcej a do skrzynki od strony Wisły nie za bardzo da się podejść oczywiście wodery przy takim poziomie to niezbędność i na dalszych etapach również jeśli się chce przejść do "końca".Sam kanał prawie do śluzy, gdzie jest cache, jest nieco bardziej współczesny jest betonowy, a sam początek to woda i droga na kolanach. Na śluzie jest niecka z bliżej nieokreśloną głębokością, więc w tym miejscu trzeba zachować szczególną uwagę śluza, rozwidlenie za nią i kanał dalej aż do wielkiego pomieszczenia pochodzą już z czasów Lindley'a, od śluzy do tego pomieszczenia droga jest najcięższa, specyficzne błotko po kostki z lekko nieprzyjemnym zapachem, ale wszystko do przejścia nie jest tak strasznie, uwaga tylko na sam środek jest tam po kolana, sam kanał nie kończy się na tym pomieszczeniu, dalej jest zalana odnoga, która zaraz zakręca, lecz tam niestety już nie da się iść z kilku powodów.
Po wspięciu się na drabinkę lekko odchyliłem klapę i złapałem kordy na GPS'ie, dochodziły mnie słuchy z dołu, co by może tu wyjść i nie wracać kanałem, lecz trzeba być twardym i powrót tą samą drogą
kanał przez jego większość jest mokry.
Jak się potem okazało i dobrze, że nie wyszliśmy, bo klapa ta jest na terenie zamkniętym około 50 m od bramy gdzie jest ochrona
na dodatek bardzo czujna 3 minuty przy płocie i już się nami zainteresowali :).
Ogólnie skrzyneczkę bardzo polecam dla Tych, którym pod starym miastem było lekko i mało, tu będzie się Wam podobało!
Co do kordów GPS'a na klapę to podam na prośbę autora skrzynki, chodzi mi o to, aby nie psuć zabawy/niespodzianki położenia klapy.
Out - nic, in - ładowarka akumulatorków 2xAA lub 2xAAA pod USB Pozdrawiam serdecznie Przemo :)