Dwadzieścia minut czekania aż będzie pusto. Już miałem lecieć do drzewa kiedy wyczułem mugola. Była tam Pani, która paliła jednego papierosa za drugim bacznie lustrując okolicę (taki podwórkowy monitoring) a potem jak już skończyła jej się paczka to przyjechał samochód. 8 rano a ruch jak na Marszałkowskiej ;)