2017-08-06 12:42
martinesss i ania
(
1127)
- Gevonden
Przy drugim podejściu do ścieżki byliśmy już zaopatrzeni w dodatkowe latarki i znaczny zapas czasu. To była pierwsza, która poprzednim razem nam się zgubiła. Po niej wstąpiła w nas nadzieja, że jednak nie jesteśmy bezdennie beznadziejni i potrafimy jednak znaleźć jeszcze jakąś skrzynkę w ŁodziCo mogę jeszcze napisać? PAJĄKI!!! Zadomowiły się tam i jak dla mnie to było straszne. Nie wiedziałem wtedy jeszcze, że ... dalej czekają na mnie ... brrrrr.... Do tej pory mnie wstrząsa dlatego wpis dopiero po miesiącu
Ania tym razem nie kwapiła się do pomagania w zdobyciu logbooka. Dzięki :-)