 Logs [LUZ] Napad na bank
         Logs [LUZ] Napad na bank
          
         12x
 12x
         0x
 0x
         0x
 0x
         5x Galerij
 5x Galerij         
            
     2017-07-06 20:00
    
    Opona Tramwajowa
     (
    2017-07-06 20:00
    
    Opona Tramwajowa
     (![Totale gebruikers activiteit (som van gevonden, niet gevonden en geplaatst) [3612+82+30] user activity](/images/blue/thunder_ico.png) 3724) 
    - Gevonden
3724) 
    - Gevonden  
  
Analizując to i owo pierwiastkując przez ilość kości w kostnicy wiedziałem, że lekko i przyjemnie nie będzie. Próbując zwerbować ekipę na wielki skok, za każdym razem odbijałem się od ściany....kto powiedział, że na skok życia trzeba kogoś zabierać? Nic na siłę... ja nie dam rady...?  Wykonałem ZWIAD na obiekcie 1, a dokonując podstawowych obliczeń na uboczu zostałem posądzony o wypisywanie mandatu dla źle zaparkowanych samochodów Dobry kamuflaż odsuwa wszelkie podejrzenia. Po ustaleniu wszystkich potrzebnych informacji trzeba było zaplanować chaos na obiekcie 2. Odpowiednie spojrzenie z różnych perspektyw, odsłoniło miejsce skarbca, ale przygoda się dopiero zaczęła. Zaplanować Wielki Skok czy atakować z zaskoczenia ?  Zaskoczenie będzie najrozsądniejsze, w końcu nikt tego się nie spodziewa . Pierwsza próba namierzenia sejfu i od razu pojawili się strażnicy z psami ehhh: Tu jestem Spalony. Fajeczka i powrót. Podejście dwa z innej strony: strażników brak , radiowozy puste, tunel bez obstawy , jednak do sejfu nie idzie się dostać. Powrót i fajeczka - poprawia samopoczucie przy takich akcjach. Droga numer trzy to jak rajd w puszczy Białowieskiej prawie do celu, ale...  to chyba strażnik sejfu tylko czy dycha? Uffff nawet odpowiada na pytania.... Odpowiedzialność za sejf powaliła go na glebę.Tedy odpuszczam.  Bliski rezygnacji postanowiłem odsapnąć przy fajeczce. Obchód, obserwacja terenu, czujność strażnika sejfu ponownie uspana i niczym szczur zakradłem się niezauważony do celu ze strony najmniej spodziewanej. I BINGO!!! Cały majątek należy do mnie
Dobry kamuflaż odsuwa wszelkie podejrzenia. Po ustaleniu wszystkich potrzebnych informacji trzeba było zaplanować chaos na obiekcie 2. Odpowiednie spojrzenie z różnych perspektyw, odsłoniło miejsce skarbca, ale przygoda się dopiero zaczęła. Zaplanować Wielki Skok czy atakować z zaskoczenia ?  Zaskoczenie będzie najrozsądniejsze, w końcu nikt tego się nie spodziewa . Pierwsza próba namierzenia sejfu i od razu pojawili się strażnicy z psami ehhh: Tu jestem Spalony. Fajeczka i powrót. Podejście dwa z innej strony: strażników brak , radiowozy puste, tunel bez obstawy , jednak do sejfu nie idzie się dostać. Powrót i fajeczka - poprawia samopoczucie przy takich akcjach. Droga numer trzy to jak rajd w puszczy Białowieskiej prawie do celu, ale...  to chyba strażnik sejfu tylko czy dycha? Uffff nawet odpowiada na pytania.... Odpowiedzialność za sejf powaliła go na glebę.Tedy odpuszczam.  Bliski rezygnacji postanowiłem odsapnąć przy fajeczce. Obchód, obserwacja terenu, czujność strażnika sejfu ponownie uspana i niczym szczur zakradłem się niezauważony do celu ze strony najmniej spodziewanej. I BINGO!!! Cały majątek należy do mnie Dzięki
Dzięki