Dzięki za przybycie, organizację i atrakcje.<br />
<br />
Niektórzy chyba chcieli mnie zatrzymać na noc na Annabergu, bo wracając zastałem "kapcia" w samochodzie. Po przygodach i pomocy obecnych (szczególne podziękowania Krystianowi się należą) udało się wrócić do domu.