Logs KARŁOWICE ZAMEK
61x
1x
1x
1x Galerij
2016-12-29 20:12
Sykkel
(
301)
- Gevonden
To będzie dłuuugi wpis.
Skrzynka uległa dopiero za drugim podejściem. Dzisiaj. Dla wyjaśnienia: pierwszy wyjazd odbyłem kilka dni temu, bo już wtedy istniała w dokładnie takiej samej formie w konkurencyjnym serwisie GC.
Karłowice znam, więc zwiedzać nie musiałem. Z perspektywy krajoznawcy, uważam, że autor dobrał tak rozmieszczenie keszy, by pokazać wszystkie ciekawsze miejsca w Karłowicach. Choć, niestety i szkoda, że pominął jeden, dwa bardzo ważne obiekty. Ale dajmy mu szanse na zaś.
Pierwszego dnia nie udało mi się znaleźć kesza w jednej z oaz, pod dębem, co było powodem do powtórnego wyjazdu. Czemu nie znalazłem, nie wiem, słabo szukałem i zabrakło wytrwałości.
Za to w domu na spokojnie powtórzyłem sobie matematykę, na poziomie klasy - chyba - 5 podstawowej. Najpierw była mała konsternacja, bo te wzory wyglądały jak szyfr do enigmy, ale w sumie łatwizna. Z powodu braku jednego kesza, na 7 niewiadomych, 5 liczb wyliczyłem a brakowało mi dwóch liczb. Nie była to sprawa beznadziejna, bo brakujące liczby musiały pasować do reszty i na upartego można byłoby napisać funkcje, ewentualnie można było wymłotkować kilkadziesiąt współrzędnych i próbować. W międzyczasie przyszła z Karłowic informacja od jednego poszukiwacza i autora, że kesz ma się dobrze, więc odpuściłem walkę z matematyką i wyruszyłem na łowu po raz drugi.
Kesz pod dębem czekał i się śmiał. Niestety, tu niespodzianka. Autor porypał trochę sprawę, i choć na logbooku tajemnicze cyfry były, to nie pozwoliły na obliczenie współrzędnych. Wiedziałem jaki jest iloczyn tych brakujących liczb, ale taki mądry to już byłem kilka dni wcześniej. To samo zresztą zauważył zdobywca FTFa. By naprawić swój błąd Dolin założył kolejną skrzynkę, tym razem na dworcu. Ale o tym, że jest niezbędna, dowiedziałem się dopiero na miejscu. Bo autor był tak miły, że czekał na tym dworcu i udzielał wyjaśnień. :-)))
Zdobywanie krzynki dworcowej to całkiem inna historia. Ale to już opiszę w innym miejscu. Koniec końców zdobyłem ją i miałem komplet niewiadomych. Dalej to już była naprawdę łatwizna. Uzupełniłem przygotowane wzory o brakujące liczby i wklepałem do GPSa. Gdy przybyłem na miejsce finału, zdziwienie, przecież ja tu już w tym roku byłem, w towarzystwie 60 znajomych Łazików.Koordy co do metra, więc naprawdę przyjemnie się wyciągało finałowy pojemnik. A w nim przyjemny zestaw drobiazgów, w tym żołnierzyk i certyfikat STF.
Dziękuję za wyciągnięcie z domu.