2010-08-16 00:26 Drzazga (3737) - Notitie
Jeśli to jest zaraz przy bramie głównej - a zakładam że jest. To kesz chyba nie do zdobycia.
Istniałaby opcja po ciemaku w pozycji leżącej, czołgając się przez pole aż do wyznaczonej pozycji...
Jednak są dwa psy, które przechodzą POD bramą i mają niezłe zapędy by ciapnąć za noge.
Ochrona ma wywalone jajka i nie chce słyszeć o jakimkolwiek zbliżaniu się na odległość 100m. Kierują żeby uzgodnić to z właścicielem i dopiero można się chociażby zbliżyć do bramy.
Osobiście nie wiem gdzie oni tam siedzą. Ale pojawiają się równie szybko co i psy.