Napracowałem się przy tym keszu. Pokonywałem strumień "mostkiem", pieszo i wpław :). Znalazłem. Dokonałem wpisu za siebie i za kolegę legokid, co to pisadło zgubił w czerwcu :). Pozdrawiam.
Skrzynkę opuścił GK, za to pewien Hindus w niej zamieszkał.
Afbeeldingen in deze log: