Logs Ruiny Szybu Koch
16x
3x
13x
16x Galerij
2016-02-04 12:00
deg
(
6455)
- Gevonden
Wyłączyli mi prąd w domu, bo podłączali jakiś nowy budynek za dwoma rogami. Włączam zatem GPSa (dobrze, że jest na baterie) i patrzę na najbliższe skrzynki. Wyszło, że to Ruiny Szybu Koch. W sumie się ucieszyłem, bo brakowało mi jej do 100% ścieżki.
Przeczytałem tkliwy opis. Od razu łzy cisnęły mi się do oczu ze wzruszenia. Lały mi się tak i lały. Ciężko było nawet właściwą brzozę dostrzec. Tak tu bajkowo, że ryczałem jak bóbr! Wow, wow! Niebylejako! Wow.
Panowały jakieś dziwne plotki, że ta brzoza to chudziutka jest. A tu dorosła, gruba, stabilna brzoza. Wow, wow!
Niestety, nie dane mi było doświadczyć "wspaniałego szkolenia przeprowadzonego przez autorkę na temat technik linowych", więc jako ignorant nie zabrałem ze sobą potrzebnego sprzętu. "Aby ją zdobyć, potrzebujesz dodatkowego sprzętu: lina/ liny/kawałki lin + odpowiedni do tego sprzęt zaciskowy". Nic z tego nie miałem. Miałem dwa karabinki. Pomyślałem, że to za dużo sprzętu, więc jednym przypiąłem smycz psa do drzewa. Na miejscu wyczytałem log "potrzebowałem tylko trzy przyrządy zaciskowe i jeden zjazdowy, trzy krótkie kawałki liny i jedną linę 20m" i trochę się przestraszyłem. Nie miałem ani jednego przyrządu. Ani zaciskowego, ani zjazdowego. Nawet ani jednego krótkiego kawałka liny. Nawet długiego też. Wow, wow! Inni to mają przygotowanie, szkolenia, a ja nie. Takie życie, wow. Czas akcji 19 minut. Wow, wow!
PS: Powoli opanowuję już łzy po przeczytaniu tkliwego opisu. Qrna. 7 godzin we łzach!!! Wow, wow!
PPS: Ta skrzynka zupełnie nie nadaje się do ścieżki Ekstremalny Bytom. Miejscówka nędzna (nieporównywalna ze Skarbnikiem, Hadesem, Żabą, Krzykiem Kamienia, nie wspominając o Bez odwrotu czy Queen...), idea kesza marnie skopiowana ze Zbieracza Szyszek, miejsce na pełnym przypale. Żal.