Szukanie było sportem ekstremalnym, z uwagi na dużą ilość wody w parku (o komarach nie wspomnę). Wraz z Seele udało nam się namierzyć drzewo które powinno zawierać skrzynkę. Problem w tym, że to co było kiedyś dziuplą, zostało zniszczone przy okazji ogniska. Więc albo namierzyliśmy złe miejsce, albo skrzynka przeszła do historii.