Logs SZLAK ZWINIĘTYCH TORÓW - SKRZYNKA FINAŁOWA
107x
4x
3x
1x Galerij
2015-07-21 15:34
Dezerter
(
3781)
- Gevonden
No i dojechaliśmy do stacji końcowej. Szukając podpowiedzi śmiałem się sam z siebie że patrzę na strażnika i wiem że to on a jednak nie wierzyłem. Coś mi nie pasowało, ale podchodziłem dwa razy. Z drzewem też było zabawnie. GPS nie chciał za bardzo współpracować, a do tego my skupiliśmy się na resztkach kolacji drapieżnego ptaszyska a nie na szukaniu podpowiedzi do finałuOstatecznie trafiliśmy w punkt Grande Finale i dzielnie przystąpiliśmy do pracy. Agata dokonała wpisu i poczęła przebierać w fantach, a ja w tym czasie posprzątałem nieco "skrzynkę". Złapała już wilgoć i może warto fanty popakować w duże strunówki - przy okazji porządek będzie
Co do samej ścieżki to moim zdaniem świetny pomysł - można zaplanować cały dzień na marsz, pół na rower i kilka godzin na podróż keszoautem. My na całej trasie spotkaliśmy tylko jednego rowerzystę. I nie był to żaden tam adept kolarstwa, a zapewne okoliczny mieszkaniec unikający głównych dróg, któremu w siateczce na kierownicy pobrzękiwały butelki
Jeszcze nigdy nie wspinałem się tyle na drzewa. Szczerze przyznam, że pod koniec trasy nogi już bolały - no przecież nie od marszu
Pogoda dopisała, humory również, śniadanie z mrówkami zjedzone, kozły fiknięte, nogi - jak na krótkie portki przystało - pokłute. Fajny dzień - wielkie dzięki!
Pozdrawiam