Znaleziona po krótkim spacerku. O tej porze roku z parkowaniem problemów nie było, samochód po prostu porzucony na poboczu, chętnych do poboru opłaty za wstęp też nie zauważyliśmy. Sam szlak, znany i lubiany. W środku zamieszkał GK. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin