Mnie dziwił brak oficjalnego wejścia na most, tzn na przykład schodów od ulicy Siennej. Zakazu żadnego, to nie mijałem, bo wchodziłem po skarpie i przez barierki - jak Założyciel. Swoją drogą, to po co są tam te tablice pamiątkowe, gdyby wchodzić nie można było? Z samochodu trudno przeczytać co tam napisano.