Z uwagi na deszcz miała to być dzisiejsza ostatnia i specjalnie po przekątnej przez całe miasto (z Parku przy Bema). Niestety. Rozpoczętą obserwację przerwał strasznie nerwowy portier (teren prywatny, teren prywatny), a lejący się na łeb deszcz skutecznie stępił ośrodek "stawiania na swoim". Wrócimy tu z pewnością.