Znaleziona podczas sylwestrowo-noworocznego keszowania z Lupim :) Oj, cośmy się szałasu naszukali to nasze. GPSy zachowywały się jak to w lesie... Byliśmy na dobrym tropie, ale mało brakowało, a byśmy się poddali. Dobrze, że Lupiemu zaświtał genialny pomysł! Wtedy keszynka już nie miała szans i poddała się szybciutko. Dziękuję!!!