Znaleziona po zmroku. Na zewnątrz lekki przymrozek, w jaskini ciepło w porównaniu do tego co na zewnątrz. Weszłam z latarką i chciałam zajrzeć głebiej, ale coś nagle stuknęło.. Matko, jak ja stamtąd wiałam! Niebawem wrócę, ale już: 1. nie sama, 2. nie w nocy :) Zostawiłam kreta. Chudziutki, to się wcisnął.