Gdybym nie wzięła pod uwagę, że faceci widzą kolory inaczej i nie posłuchała głosu mojego GPS-a to chybabym osiągnęła stan nieważkości szukając kesza za rynnami, ale jednak trzymając się mocno ziemi odnalazłam ten "nieruski " wynalazek i baaardzo mi się podobał dzięki