No i udało się za drugim podejściem. Faktycznie, da się tam dojechać rowerem, ale niekoniecznie szosówką
Tym razem zdobywanie za pomocą keszowozu z Małą Iwi. Jestem pełny podziwu dla ludzi którzy wynajdują takie miejsca. Naprawdę fajny klimat. Okolica kesza wygląda bardzo fajnie, szczególnie o tej porze roku. Mam nadzieję, że doczeka się większej ilości odwiedzających, bo warto się zapuścić w te okolice.
Dzięki za skrzynkę, i oby więcej takich!