Z Vilkolakiem. Już dawno chciałem splądrować tą chate. Kesz rzeczywiście w kiepskim stanie. Szukaliśmy na górze ze 20 minut. Okazało się, że spadł na dół i leżał na wierzchu. Jest już na "miejscu". Ciekawi mnie historia tego domu. Fajnie byłoby zobaczyć jakieś fotki. Pozdro. Ajt