Ja kesza nie zdobyłem w żadnym opuszczonym i zapomnianym miejscu. Ba! Wręcz przeciwnie! Miejsce w jakim przyszło mi znaleźć kesza było bardzo ekspoatowane, używane i uczęszczane. A był to bowiem samochód budgeta;).
Dziękuję za możliwość podjęcia i za samego kesza:)!