Szukaliśmy nowego miejsca dla naszego Urzędu Skarbów. Żeby pozostać w klimacie, postanowiliśmy pójść opłacić podatek wodny... Wleźliśmy kamerze prosto w oko, ale potem udało nam się wykonać manewr znikający (chyba). Nie spodziewaliśmy się w tym miejscu tak dużej skrzynki...
Zabraliśmy mikrospinacz do papieru, zostawiliśmy zielonego pana na ołówek.