Chwila oddechu w trakcie upalnego spaceru po Zakopanem. W knajpie "na dole" dawno temu byliśmy na obiedzie, tym razem była okazja żeby zwiedzić sobie pięterko. Ktoś zepsuł kłódkę, której ze względu na ogólny gwar i hałas nie udało się naprawić "na słuch", ale nie psuje to ogólnej radości podjęcia:) Dzięki i pozdrowienia. Ania, Marcin i Kuba