Pierwsza skrzynka zdobyta podczas wyprawy w Bieszczady razem z Laris.
Tego typu skrzynki budzą we mnie wewnętrzną walkę bo jest to pewien akt
wandalizmu malowanie czy rycie takich rzeczy. Jednak bardzo lubię takie
szukanie "tajemnego znaku" wśród tych wielu beznadziejnych i nic nie
znaczących. Sama skrzynka według mnie świetnym ukoronowaniem zdobycia
szczytu Bieszczad :)