Bardzo ładne zabudowania, ciut podobne do krakowskich wodociągowych. By zasłużyć na odpoczynek na ławeczce w cieniu, musieliśmy najpierw pogłaskać przypuszczalne miejsce pobytu kesza. Ale Hexonowi się udało i dzięki temu był relaks. A podczas wpisu przemiły starszy pan na spacerze przywitał nas grzecznym "dzień dobry" i poszedł ...