Dziekuje za ciekawego kesza, dosc duzo tych bunkrow/schronow w okolicy. Podszedlem do schronu z dzikiej strony, w drodze powrotnej znalazla sie sciezka, jeden kleszczyk probowal sie zadomowic na nodzeZabralem ze skrytki tzw Diabelki, a dokladniej to moj synek, jak je zobaczyl to juz nie odpuscil ;)