Podjęta dopiero za drugim razem (skąd tam takie tłumy...?). Przyznaję się bez bicia, że zauważyłam podobną ścianę do tej ze zdjęcia, a umknął moim oczom sokolim taki szczegół, jak dwumetrowe serce... =_=" Zacne fanty w środku, a sam kesz sprytnie zachomikowany.