2013-07-03 17:30
piotrekm90
(
580)
- Note
eeee. liczyłem, że odwiedzę to miejsce, a okazało się, że nawet się do niego nie zbliżyłem. jadąc rowerkiem od strony Cieplic dotarłem do uli, spotykając bardzo "miłego" jegomościa, który wziął mnie za złodzieja. nie dał się przekonać, że nie mam nic wspólnego z jego stratami materialnymi zeszłej nocy, próbowałem się dowiedzieć którędy do skałek. no cóż - musiałem zawrócić bo stado wściekłych os, pszczół czy czegoś podobnego zaczęło mnie atakować. pojechałem dalej niebieskim do Marczyc, po drodze szukając jakieś ścieżki na azymut kesza. może następnym razem.