Droge do kesza przez las utrudniła nam rzeka która wylała na droge i przez nia płyneła:D ja niewiele myślac ide skoro i tak już mam mokro w butach;) Ale Gałka widząc nurt jednak stwierdziła, że idziemy na około. Po drodze mielismy przyjemnosc zobaczyc dwie małe saranki przy drzewie;) pierwszy raz takie małe tuptusie widziałam;) Szkoda, że nie miałam aparatu

Tu znowu kesza wylukala pierwsza Gałka

Willa już ledwo ledwo;) dzieki za kesza